Nie brakuje nam informacji o tym, co się dzieje w dziedzinie rozwoju Covid -19. Z przerażeniem czasami czytam nagłówki powiadomień, które do mnie dochodzą. I nad niektórymi zacząłem się coraz częściej i dłużej zastanawiać. Dla przykładu dzisiaj (19.10.2021) przyszła do mnie informacja, że wariant delta się zmutował i coraz szybciej się rozprzestrzenia. Takich informacji nie brakuje. Co czujesz, kiedy czytasz takie doniesienia? Ja czuję strach. Taki podobny do tego z marca 2020. Wtedy wszystko zaczynało się klarować co z tą chorobą. Myślę, że od tamtego czasu cały czas jest wywierana presja, by coś zrobić, czemuś się podporządkować. I wcale nie o to mi chodzi żeby nie przestrzegać higieny albo nie dbać o swoje zdrowie i zdrowie innych.

Myślę o tym raczej, że bezmyślnie wywierana jest na kogoś presja. Chcecie jakiegoś dowodu? Proszę bardzo. Otóż w sierpniu 2021 roku miałem okazje być bardzo niemiło potraktowanym przez kierowcę gdańskiego autobusu. Można powiedzieć, że wyrzucił mnie z niego, gdyż nie miałem założonej maseczki. Tłumaczył to tym, że on dba tutaj o zdrowie pasażerów. Niektórzy pasażerowie nie mieli zasłoniętego nosa pomimo założonej maseczki. Ale to już kierowcy nie obchodziło, poza tym sam był bez maseczki. Gdy opuszczałem pojazd, wsiadła osoba niemająca maseczki i podejrzewam, że jej uwagi nie zwrócił a podejrzewam, że raczej jej z autobusu nie wyrzucił. Dla kierowcy nie liczyło się, że ktoś jest zdrowy (ja byłem zdrowy). Liczyło się to, że muszę włożyć maseczkę.

Teraz trochę inna sytuacja. Będąc w aptece też nie miałem maseczki. Zanim zacząłem być obsługiwany, to zostałem zapytany czy mam maseczkę. Odpowiedziałem, że mam, ale taką wielokrotnego użytku i nie wiem czy taka się nadaje żebym ponownie ją założył. I tu na całe szczęście aptekarka zaczęła mnie obsługiwać bez robienia jakiegoś problemu.

Podobnych sytuacji jest i pewnie będzie jeszcze więcej. Nie chciałbym się kłócić i robić jakiegoś zamieszania wokół tego tematu, ale mam takie wrażenie, że ludzie dookoła bezmyślnie coś robią i nie zastanawiają się nad tym czy to tak naprawdę działa. Dla przykładu ci, którzy każą innym zakładać maseczkę, to sami wielokrotnie ją dotykają poprawiając sobie a potem tymi samymi rękami dotykają innych rzeczy, które dotykają wszyscy inni. No wtedy wirus się nie przenosi?

Zastanawiam się też nad tym, że ci, którzy się już zaszczepili cały czas boją się tych, którzy chodzą bez masek. I tutaj rodzi się moje osobiste kolejne pytanie, Która dawka szczepienia jest skuteczna albo będzie skuteczna?

Chciałbym też, żeby to zabrzmiało jasno i wyraźnie z mojej strony, że nie jestem przeciwnikiem tych szczepionek, które zostały wymyślone na tego covida. Bardzo sobie cenię dar życia i zdrowie. Ja po prostu nad tym wszystkim się zastanawiam.

Jakieś 2 tygodnie temu byłem załatwiać pewne sprawy w przychodni medycznej i zauważyłem, że z trzech lekarzy, którzy obsługiwali chorych nie mieli założonych maseczek. To tylko tak na marginesie.

„Niepokojący wzrost chorych w szpitalach”. To kolejny nagłówek który wyświetla mi się następnego dnia. Co ja czuję gdy czytam o tym zdarzeniu? Czuję, że gdybym miał pójść do szpitala na jakiś zabieg, to wolałbym nie iść i nie spotykać się z ludźmi, którzy mogliby mnie na śmierć zarazić. Poza tym wolałbym żeby to miejsce, jeśli już musi ktoś zająć, to może bardziej potrzebujący niż ja. A skoro ja nie idę do lekarza i szpitala, to tym bardziej może nie pójść ten, kto takiej opieki medycznej potrzebuje bardziej.

Generalnie STRACH. Jesteśmy cały czas bombardowani informacjami, które wywołują strach. Wydaje mi się, że nie otrzymujemy całej prawdy w temacie covid-19. A przynajmniej za mało jest tych informacji praktycznych i tych, które wzbudzają jakąś nadzieję lub podstawę do optymizmu.

Ale jeszcze na chwilę Idźmy dalej z tym tematem. Dla przykładu dzisiaj to jest w poniedziałek 25 października otrzymuję znowu takiej treści nagłówek, który z pewnością i Państwo mieliście w swoich urządzeniach elektronicznych : Duży wzrost zachorowań. Nowy wariant zaraża w dwie minuty.

Niezaszczepieni przeżywają 5 dni. Wszystkiemu winni są niezaszczepieni. To tylko kolejne nagłówki, które wzbudzają sensacje a pod linkiem do tych artykułów kryje się jednostronna narracja. Osobiście chciałbym żeby były podawane nie tylko minusy, ale i plusy jakiejś sytuacji. Albo rzetelne liczby, o których się nie wspomina.

Szczepienie dzieci od 5 lat przeciw Covid-19. Jest decyzja USA. To nagłówek z 3 listopada. Wg mnie: kierunek DZIECI.

Jeszcze jeden z 3 listopada: Ponad 10 tysięcy zakażeń. Wzrost o 25 procent.

Chciałbym również na koniec to jasno powiedzieć, że nie jestem przeciwnikiem ani zwolennikiem takich czy innych zabiegów, zwyczajów itp. Każdy w tej czy w innej sprawie podejmuje sam świadomą decyzję co zrobić, więc nie chciałbym żeby ktoś poczuł jakąś presję. Warto być wnikliwym obserwatorem i nad tym wszystkim świadomie się zastanawiać.

Discover more from www.krasowskiadam.pl

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading