A w Krakowie spotkałem ulicznego artystę… Spodobał mi się ten utwór, więc zamieszczam. To Pan Andy Grabowski.
Jak podaje Andy Grabowski w Piwnicy Pod Baranami – Karnet Kraków (krakowculture.pl)
„Przenosi w inny wymiar, uspokaja. Podczas gry na żywo emocjonalne dźwięki jego naturalnej wiolonczeli są miksowane z multiefektami i nakładane warstwami zostają zapętlone, tworząc kompozycje z pogranicza klasyki, ambientowych brzmień czy elektroniki. Słychać jest więc nawet dziewięć wiolonczel. „