W Trójmieście jest to codzienny widok. Co jakiś czas wracam ze zdjęciem, na którym prezentowane są hulajnogi stojące na naszych chodnikach. Nie ukrywam, że dla mnie to czasami jest kłopotliwe, gdyż mogłem całkiem przypadkowo, niezauważalnie wejść w tę przeszkodę. Póki co żyję i skutecznie pomijam te pułapki.