Zastanawiałem się czy takim ludziom jest lżej zimą czy latem, ale wydaje mi się, że chyba latem, bo są też dłuższe dni i jest dużo cieplej…
Tak właściwie, to bardzo łatwo mi się tutaj formułuje jakiekolwiek słowa, ale na pewno nie jest łatwo tym ludziom związać koniec z końcem czy w ogóle przeżyć każdy następny dzień bez względu na to, czym ci ludzie dysponują na codzień.
A jeśli ktoś uważa, że los tych ludzi nie jest wcale taki trudny, to zalecam zamienić się na kilka dni z nimi na miejsca.