Czas na kawę…

A wracając od lekarza (formalność) trzeba było spożyć coś, co może trochę postawić na nogi 🙂
www.krasowskiadam.pl
A wracając od lekarza (formalność) trzeba było spożyć coś, co może trochę postawić na nogi 🙂
Szczerze mówiąc, to nie widziałem takiego zakazu… No może mało się przyglądam. Alkohol rozumiem, ale żeby też tytoń? Nie żebym był zwolennikiem albo przeciwnikiem tytoniu 🙂
Piękne są wieczory na Przymorzu… Taka zima też ma swój urok…
A Kazik skąd? Stunt :))))
Nie tylko ludzie do nas napływają. List wysłany z Białegostoku do Gdańska. Ale z jakim nadrukiem? 🙂
Czasami nic szczególnego cieszy się szczególnym zainteresowaniem. Pewnie nie zawsze.
Równie dobrze mógłbym zamieścić zdjęcie z ogródka i napisać, że to zdjęcie z Doliny Radości w Oliwie. Ale tak serio, to zdjęcie jest z Doliny Radości 🙂
Pierwsze objawy zimy, to przymrozki, które się pojawiły no i z tego co widać śnieg. Pojawił się mini pług, więc to chyba śnieg 🙂
Gdzieś w Zakopanem… Czasami wracam do wspomnień… Do miłych wspomnień z urlopu…
Twierdza taka w Trójmieście na pewno się przyda w razie potrzeby.
Chyba te dni nadchodzą…dni przygnębiające, które nam się nie podobają… Ale te dni zastanawiają. Młodych nie zastanawiają, ale jak coś zacznie dokuczać, boleć… to wtedy myślimy nad sensem wszystkiego…
Są ziemniaki do jedzenia… Ale czy są takie, których się nie spożywa? Nie mam na myśli sadzeniaków 🙂
Bushcraft i pewnie wiesz o co chodzi! Chodzi o buty! Ale do bushcraftu! 🙂 🙂 🙂
Czyżby konkurencja dla Mevo? 🙂 🙂 🙂
W trakcie codziennego podróżowania…
Ktoś może zapytać jak długo przygotowuję cały wpis? Otóż samo utworzenie obrazów nie zajmuje dużo czasu. Teksty nie są długie, więc to też jest moment. Samo zamieszczenie tego w mediach (różnych) też to jest dość błyskawiczne. Zatem tak to jest krótko od mojego zaplecza.
Wspólne picie piwa 🙂 Ciekawe zaproszenie… Dla tych oczywiście, co mogą, co chcą i lubią, no i mają czas…
W marketingu był albo nadal jest czas na black friday, black weekend itp…W moim życiu też jest taki czarny dzień. Co on oznacza? 🙂 To tylko ja wiem 🙂
O fobiach już kiedyś pisałem… Dziś odważnie.
To już mija kilka ładnych lat kiedy tworzę coś naprawdę w biegu i wierzcie mi, że nie zastanawiam się nad tym, aż tak bardzo.
Reklamy na słupach do tego przeznaczonych… Jednak ktoś je ogląda.
W Gdańsku międzynarodowo… Na pewno nie tylko Gdańsk tak ma… To ciekawe, że jeszcze nie widziałem ogłoszeń w języku angielskim, niemieckim, francuskim… 🙂
Fajny werset znalazłem czytając Biblię. To przekład Biblii Gdańskiej. Patrz werset 7.
Kto pamięta taki program dla młodzieży?
A to wszystko przez mgłę…
Nieuchronnie zbliżamy się do listopada i widać to po liściach, które coraz częściej szaleją na naszych podwórkach…
Nowe obiekty do uwieczniania… Polubiły mnie, bo miałem coś do jedzenia 🙂
Oczywiście nic nie zastąpi słońca, ale ten kwiat jest również wyjątkowy.
Idę sobie a tutaj… Z daleka patrzę… Porzucony rower? Eee… Do wzięcia! Albo raczej do wynajęcia. Co jeszcze stanie na drodze przechodnia w przyszłości?
W biegu z trasy…
A to jedno z miłych wspomnień…
Dzisiaj krótkie wideo, które ukazuje fragment Przymorskiego Manhattanu.
Czyżby wskazanie, w którym kierunku iść w modzie mobilnej, rowerowej :)?
Ten zamek na piasku nie jest dziełem mojej ręki. Właściwie to jest bardziej osada niż zamek, ale potocznie mówiąc, ten zamek na piasku jest całkiem dobrze zaprojektowany i wykonany.